Ratched
powrót do forum 1 sezonu

Mieszane uczucia

ocenił(a) serial na 7

One flew over the cuckoo's nest to jeden z moich ulubionych filmów, a powieść Keseya jest równie porywająca. Wszak uwielbiam czytać i oglądać materiały o szpital psychiatrycznych - takich obskurnych, negatywnych, w starym stylu + o chorobach psychicznych. Serial Ratched miał przedstawić nam wydarzenia sprzed Lotu, jak Ratched stała się tym kim się stała - demonem w anielskim ciele.
Serial świetnie wygląda pod kątem wizualnym. Mamy bardzo dopracowaną scenografię - świetne kostiumy, lokacje, pojazdy, dodatkowo ładne zdjęcia. Serial jest klimatyczny aż do końca, bowiem w każdym odcinku jest jakieś realne zagrożenie dla różnych postaci, dochodzą elementy thrillerowe.
Szpital psychiatryczny, w którym toczy się akcja filmu jest innych niż ten w Locie. Wygląda jak sanatorium dla zamożnych ludzi. Pielęgniarki są chętne do pomocy i empatyczne, sanitariusze nie są agresywny, dyrektor jest ambitny. Trwa sielanka do póki nie "wprasza" się tam Mildred i do póki nie trafia tam morderca.
Jestem podjarany, że w końcu pokazano na ekranie lobotomię. Tego jeszcze nie widziałem. W Locie dostaliśmy tylko zezowatego McMurhpy'ego, w Wyspie Tajemnic tylko to wspomniano, w Grave Encounters tylko opowiedziano historię szalonego doktora i pokazano przez sekundę zabieg z daleka. Tutaj dostajemy krok po kroku obraz leukotomii, wykonanie dwoma sposobami, trochę historii jak ten zabieg opatentowano. Odcinek 2 rewelacja dzięki temu.
W filmie mamy też ciekawe przypadki chorób psychicznych. Największy plus za aktorkę, która przypomina Arethę Franklin i ma rozdwojenie jaźni. Świetne aktorstwo. Chociaż wątpliwa też obecność osoby czarnoskórej w tamtych czasach w takim miejscu.
Szkoda, że olano wątek Edmunda, który powinien być schizofrenikiem. Nie wiem czy on wkręcał, czy celowo nie pokazywano jego jazd, czy po prostu ah... rezygnujemy po odcinku. Okazał się być zwyczajnym gościem z trudną przeszłością, który nie ma problemu aby kogoś zabić. Początkowo kreowano go jak na naprawdę stukniętego i niebezpiecznego psychopaty, a okazał się fanem zwierzątek bo teraz w modzie promować dobro u każdego na ekranie, nawet jak jest psychicznym zabójcą.
Były też inne ciekawe zabiegi jak np. hydroterapia. Bardzo brutalny zabieg, który oczywiście leczył jak lobotomia. W ogóle mogli pokazać lepiej efekty tego zabiegu.
No i zarys postaci Mildred Ratched. Aktorka super, ale totalnie nie przypominała mi tej Kesey'owej. Jakby to był serial o jakiejś siostrze to ok. Ale tutaj mamy serial na podstawie, więc za adaptacje bura. Za dużo hogwartu dopisano tej osobie. Pokazano ją jako przebiegłą, interesowną, działającą schematycznie i zaplanowanie. To kupuje. Ale gdzie mamy postać sadystki, którą była? Z odcinku na odcinek stawała się Teresą z katapulty. Za to minus. W powieści i adaptacji pastwiła się za pacjentami, kto jej podpadł miał przerąbane. Tutaj niesie pomoc, jest dobra, jest zdolna robić złe rzeczy, ale podobnie jak Edmunda tłumaczy ją skaza. Nie sadyzm w czystej postaci. No i Ratched lesbijką... byłem zażenowany. Dziwne, że nie zagrała jej Lupita N'yongo. To już można by było po Oscara lecieć. No i te feministki na koniec... welcome in 2k20.
Podsumowując - serial był ok, jeżeli nie traktuje go jako element Lotu Keseya. Szanuje za szczególnie pół sezonu, z czasem wkradają się absurdy i głupotki. Takie solidne 6+/7-.

ElGladiator

Ja w ogóle tej postaci nie zrozumiałam i chyba całego serialu. Zupełnie niekonsekwentnie zbudowana postać. Jej brat w sumie też. Cały wątek miłosny jest na siłę i przy tym co tam się odwala to zwyczajnie nie pasuje - przynajmniej nie w ten sposób pokazany. Lepiej by było gdyby zrobili to w niedopowiedzeniu, bo Sarah by to pięknie zagrała nawet samą twarzą. Postać kochanki zupełnie nie pasuje do tego świata. Nie wiem o czym ten serial w ogóle był jak go skończyłam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones