Na tle III i IV jakoś się trzyma...a tak? Szybsza akcja niż w części I oraz ładniejsza towarzyszka, brak muzyki natomiast tak dobrej...za to Connery jest...i chyba tylko i wyłącznie ze względu na niego.
Jednak powrót Ramireza jest według mnie całkowicie zbyteczny i niepotrzebny, jedyne co dobrego z tego wynika to zabawne rozmowy jego z Connorem. A co do muzyki gdyby nie Lou Gramm Band - One Dream to raczej nie było by się nad czym zachwycać. Jeśli do drugiej części podejdzie się całkowicie tak jakby się nie pamiętało o istnieniu pierwszej bywa przyjemny :)
Propo muzyki, nie wie ktoś może co to za kawałek leci w tle kiedy Katana jedzie taksówką?
Mimo wszystko czegoś mi w tym filmie brakowało,może klimatu.Ostatnio właśnie na dvd obejrzałem dwójkę,bo w tv widziałem bardzo dawno już nawet nie pamiętam kiedy.Najlepiej pamiętam trójkę,tam klimat mi się bardziej podobał.Pamiętam,że jedynka była najlepsza,ale zbyt słabo ją pamiętam,bo też strasznie dawno oglądałem,dlatego będę,musiał wkrótce obejrzeć.