Znając polską służbę zdrowia i mentalność Polaków to ludzie padaliby jak muchy... Coś jak w filmie: zamiast siedzieć w domach i nie roznosić choroby to tworzą tłum na ulicach i protestują.
Pierwsze co zrobiłby szary obywatel w RP to wygooglował coś o chorobie (zapenwe na łonecie), potem natrafił na strony antyszczepienne etc... a opinie lekarzy i specjalistów pominął szerokim łukiem.
A dorzućmy do ignorancji obywateli zasady przestrzegania higieny... masakra. Wszędzie macanie wszystkiego dłońmi (np. pieczywo i owoce w sklepie; o ile owoce da się umyć to pieczywa nie bardzo), nawet w tym kraju nie mozna normalnie przywitać się bez małego "macanka" (jak się ukłonisz i powiesz "dzień dobry" "cześć" to od razu ktoś łapę do ciebie wyciąga byś ty dał swoją do pomacania).
Polska jest krajem rozwijającym się, jak i reszta krajów postkomunistycznych Europy wschodniej. Rozwinięci to są Japończycy czy Niemcy.
Co do pieczywa w sklepie też mnie szlag trafia jak widzę dziecko czy starą babę macające wszystko łapami, a nie przez woreczek.
Tak, napisałaś to samo co ja, nie bardzo wiem po co.
Przy okazji, jakby ktoś nie załapał to nawiązywałem do tytułu "ebola zapuka do drzwi krajów rozwiniętych" i tego że autor napisał o Polsce.
Zbyt daleko interpretowana ta moja wypowiedź. Chodzi mi o nie kraje "trzeciego świata"...
Francja/UK/USA, niby rozwinięte, ale też mogą mieć spore problemy.
'ludzie padaliby jak muchy' - a jak mają nie padać, jeśli moje zajęcia z PO wyglądały tak, że narobiliśmy notatek o konwencji genewskiej i stopniach wojskowych w Polsce... nie mówię, że to nieważne, ale wszystko, co wiem o bhp i survivalu wyczytałam na własną łapę
[polecam amerykańskie poradniki wojskowe (United States Army Field Manuals) - kopalnia ciekawostek na tematy rozmaite, tylko trzeba sprawdzać oficjalny status, bo nie wszystkie powszechnie dostępne]
Elo, elo jestem z przyszłości i powiadam wam że żadnej epidemii w kraju Januszy i Cebuli (czyt. Polski) nie ma.
Obecna sytuacja pokazuje jak twój post jest nie trafiony. Źle się zestarzał! Ojkofobią zalatuje! W Polsce w obecnej sytuacji ludzie zachowują się o wiele bardziej odpowiedzialnie niż tacy Francuzi, Włosi czy Hiszpanie. Popatrz że tam nic sobie nie robią z zagrożenia. Twój opis Polaków pasuje ale do np Belgów co po zamknięciu pabów i restauracji, gremialnie pojechali do swoich sąsiadów Niderlandów i tam piwkują i sie bawią.
Dokładnie,w Polsce wirus jeszcze nie jest tak rozwinięty ,o czymś to świadczy.Problem w tym że Janusze w zachodzie widzą piękne,czyste kraje a mąż jeździł busami.Dla Niego zachód to jeden wielki brud.Jak to się mówi,że paznokcie pomalowane a pod nimi brud.
Czasami wolał iść w krzaczki na postoju ,niż korzystać z postojowych ubikacji.
Do tej pory to w Francji słyszałam o strajkach mimo wirusa,Włosi robili co chcieli.Mają skutek w danych zakażeń.
Wielka Brytania następny wzór naśladowania.
W Niemczech do dziś żyją jakby nic się wokół nie działo.
I nie wiem kto najszybciej przejął się kwarantanną,bezpieczeństwem czy Ochroną Zdrowia.
Minusem Polaków jest wykupywanie Wszystkiego jak na wojnę i potęgowanie kolejek.
No i nie trafiles kolego... Z twojego postu wynika jedynie awersja do wlasnych rodakow, wlasnego kraju i ignorancja. Mam nadzieje, ze wyjechales do Wloch, Hiszpanii, albo innej "wysoko rozwinietej Ameryki". Nie przezyles dzieciaku KARNAWALU SOLIDARNOSCI w 1980-1981 roku, ani powodzi we Wroclawiu w 1997 roku; nic nie wiesz o Polakach - ziejesz nienawiscia, malkontenctwem i pleciesz androny...
No to dałeś sobie odpowiedź przy eboli wiadomo ,że zabija . Przy covidzie podczas strajków żyjemy .Więc wiesz już czemu są te strajki przeciwko.
Przewidziałeś przyszłość! :D Wszystko to jest bardzo znajome w dobie tego co teraz się dzieje, a post sprzed 7 lat.