Remake doskonalego filmu francuskiego sprzed lat z Romy Schneider w roli glownej. Amerykanska wersja jest slabsza, ale dosc wiernie oddaje niuanse fabuly, romans zonatego mezczyzn rozdartego miedzy dwoma kobietami. Zona (bardzo dobra Sharon Stone) zimna, ot brylka lodowa, z ktora juz dawno utracil kontakt, ale z ktora laczy ja przeszlosc, i goraca, pelna zycia kochanka, fascynujaca i piekna...ktora wybrac? Dylematy bohatera prowadza nas do bardzo interesujacego finalu, ktorego czesc znamy (wypadek samochodowy) juz na poczatku filmu.
Dzisiaj w filmach brakuje dobrych koncowek, scenarzysci traca wene przy finalach. Ten film to przyklad rewelacyjnego, konsekwentnego i inteligentnego rozwiazania. Polecam, szczegolnie wersje francuska.