... bo jest ironicznie, pastiszowo, odważnie, absurdalnie-prawdziwi kinomani otrzymują pole do popisu przy tropieniu licznych zapożyczeń i odniesień,domorośli psychologowie mogą pobawić się w rozszyfrowywanie symboli i paraleli, szczególnie tych perwersyjnie łączących erotyzm z emblematami wywiedzionymi z chrześcijańskiej ikonografii. wielbiciele restrykcyjnego realizmu i cinema verite pokręcą nosem na absurdy i niedorzeczności, ale tym, z kolei, zawsze można polecić np. "szybkich i wściekłych".
Tak, ten film jest bogaty w symbolikę, a to dlatego, że reżyser chciał ironicznie dogodzić nadętym krytykom z własnego kraju, lekceważącym jego wcześniejsze, skromniejsze w tego typu zabiegi dzieła (tak podobno opowiadał sam reżyser - na imdb o tym piszą).
Dla mnie to świetnie oglądający się film, bo robiony z wyraźnym humorem i mruganiem okiem do widza, a poza tym i tak doskonale skomponowany, wciągający, i świetny wizualnie. Femme fatale strikes again ;)