Emocjonujący, brutalny, z wysokim body count'em (77), z akcją prawie non-stop... A do tego film ma na prawdę niegłupi scenariusz (pomysłami z niego można by obdzielić kilka innych filmów) i tak na prawdę to nie wiadomo czy wycieczka Arniego na Marsa była tylko omamem, czy wydarzyła się faktycznie. Klasa!
Oba to filmy czysto rozrywkowe tylko też trzeba tą rozrywkę dawać jak należy. Verhoeven wie jak należy. Postacie, które uwielbia się od razu, kobiety, które się podziwia, teksty, od których się śmiejesz jak na dobrej komedii. Akcja nie przerywana męczącym gadaniem i po stokroć naturalniejsze dialogi. I Arni, który jest...
więcej